Parszywy czas
gdy sen nie chce przyjść
a ty marzysz o świcie
i porannej rosie
odsłonięciu okien z rolet
i oczu z powiek
innym spojrzeniu na świat
bo póki co
tylko wspomnienie
mojej osoby
jest dla ciebie
jedynym bodźcem
dla mnie czkawką nieustanną
nie myśl o mnie więcej
wcale nie proszę
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz