czwartek, 28 października 2010

I znów:
uściski po kątach
przeciągłe dotknięcia dłoni
wtulanie twarzy w ciemność
i w ciebie
radość z braku zbędnych słów
tylko chwila
która kończy się
nieco mniej niewinnie
niż zazwyczaj
brak brudnych myśli o poranku
jeszcze zapach z wczoraj
i wypoczęte plecy
czysta pościel
dym tytoniowy w ustach
które nigdy nie całują nieznajomych
znikam jak zawsze

środa, 6 października 2010

a może

Już nie tęsknię
prawie wcale
-ja cała jestem tęsknotą.
Do chwil, których nie było
do ciebie, który istniejesz
tylko w bajkach
dla małych dziewczynek
i siedzisz wygodnie
na plastikowym krzesełku